STRÓŻE PORANKA
SENTINELLE DEL MATTINO
STRÓŻE O ŚWICIE
Dnia 19 sierpnia Roku Świętego 2000 na położonych pod Rzymem polach Tor Vergata rozległo się:
«Drodzy młodzi Przyjaciele! Widzę w Was Stróżów Poranka o świcie Trzeciego Tysiąclecia».
Jak zostało powiedziane, zasadniczym kontekstem biblijnym tego papieskiego słowa są wersety od siedem (7) do dziesięć (10) rozdziału pięćdziesiątego drugiego (52) «Księgi Proroka Izajasza». To odesłanie wyraźnie wskazał Jego Eminencja Stanisław Kardynał Dziwisz, Metropolita Krakowski.
Na wstępie podejmowanego dotąd «Lectio» tego fragmentu «Proroctwa Izajasza», postawione zostało pytanie, które teraz po trwającym już pewien czas «czytaniu», stawiamy ponownie: «Czy potrafimy wskazać «punkt najwyższy» w konstrukcji tego natchnionego tekstu (Iz. 52, 7-10)?»
Zatem, czy potrafimy w tym Słowie: Iz. 52, 7-10 wskazać «punkt najwyższy»?
Szczytem w konstrukcji tego tekstu jest «punkt», opisujący stan, zapowiadany w wersecie ósmym (8):
«Głos! Twoi strażnicy podnoszą głos,
razem wznoszą okrzyki radosne,
bo oglądają na własne oczy
powrót Pana na Syjon»
- (zob. «Księga Izajasza 52, 8», «Biblia Tysiąclecia». Wydanie czwarte, Pallottinum Poznań 1996, s. 895).
Przekład interlinearny «Starego Testamentu» z języków oryginalnych, wydany jako część «Prymasowskiej Serii Biblijnej», pod red. ks. prof. dra hab. Waldemara Chrostowskiego, nakładem Oficyny Wydawniczej «Vocatio» Warszawa 2009, (zob. s. 907) w następujący sposób wyraża to Słowo:
«twoi_strażnicy, Głos.
cōpajik qôl.
ujrzeli oko_w oko bo, radośnie_ wykrzykują razem, głos podnoszą
jir’û ba ‘ajin ajin kî je rannēnû jahdāw qôl nāŝ’ū
.Syjon_(na) JHWH powrót_
cijôn (‘a d ōnāj) jhwh be šûb»
Jako «Pierwszy» manifestuje się: «Głos!», co oznacza «Akt Ducha Świętego», który daje początek sekwencji «aktów», które wywodzą się z «Aktu Boga». Na skutek «Boskiego Aktu Ducha Świętego», to jest «aktu Boga skutecznego w stosunku do wszystkich bytów stworzonych», który spełnia się całkowicie «ponad» wszelką na ludzki sposób pojmowaną artykulacją, rejestrowaną na ziemi jedynie za pomocą zmysłu słuchu (por. Ap. J. 1, 9 n.–17 n.), staje się «rzecz nowa» (Ap. 21, 5 a). Oto Bóg Sam «czyni wszystko nowe» i w odpowiedzi na to, co czyni Bóg jako «Początek» i «Alfa» (Ap. 22,13), «organicznie» następuje stan, wynikający z Jego «Wezwania», gdy:
«Twoi strażnicy podnoszą głos, razem wznoszą okrzyki radosne, bo oglądają na własne oczy powrót Pana na Syjon» (Iz. 52, 8).
«Powrót Pana na Syjon» to «revelatio» w dziejach człowieka i w dziejach Ludzkości, które jest wydarzeniem najwyższej wagi; olśniewającym zdarciem zasłony, zapuszczonej przed ludzkimi oczyma; zdarciem żałobnego welonu, który dotąd jak kir okrywał «ludzi, pozostających w cieniu śmierci».
Towarzyszy mu «Pieśń», tych którzy na twarz padają przed Barankiem:
«Posłałeś Swego Ducha, On zaś wszystko zbudował i nikt się nie oprze Twojemu Głosowi» (Ps. 33[32], 6, 9; Ps. 104 [103], 30; Jdt. 16, 14).
Oto szczyt, którego «punkt» wskazuje nam Słowo Boże i ten punkt Bóg pozwala nam oznaczyć jako «wieczny cel», o ile zechcemy cierpliwie podążać po Jego śladach, po śladach «Słowa Wcielonego». Zauważmy, że słowem „bliźnim” w stosunku do: «cierpliwości» jest: «cierpienie». Dlatego Eklezjastyk przestrzega wstępujących na drogę Bożą:
«Synu, jeżeli masz zamiar służyć Panu, przygotuj swą duszę na doświadczenie! Zachowaj spokój serca i bądź cierpliwy, a nie trać równowagi w czasie utrapienia! Przylgnij do Niego, a nie odstępuj, abyś był wywyższony w twoim dniu ostatnim. Przyjmij wszystko, co przyjdzie na ciebie, a w zmiennych losach utrapienia bądź wytrzymały! Bo w ogniu doświadcza się złoto, a ludzi miłych Bogu – w piecu utrapienia. Bądź Mu wierny, a On zajmie się tobą, prostuj swe drogi i Jemu zaufaj!» (Syr. 2, 1-6).
Tak samo też przygotowuje «wstępujących na drogę posłuszeństwa Bogu» autor «Listu do Hebrajczyków» (Hbr. 12, 4-17).
Dziewczęta i kobiety bynajmniej nie są wyłączone z liczby «synów w Synu» (Hbr. 2, 10-16). Ojciec Przedwieczny uznaje za «syna w Synu» każdego człowieka, w którym odbija się «prawdziwe podobieństwo» do Jednorodzonego (1 J. 3, 2 b). W oczach Ojca Niebieskiego ta córka, krocząca po drodze Naśladowania, nosi imię «Veronica», bo jest to Syna Człowieczego «Prawdziwa Ikona».
Czytajmy ponownie: «Przylgnij do Niego, a nie odstępuj, abyś był wywyższony w twoim dniu ostatnim, a w zmiennych losach utrapienia bądź wytrzymały!» (Syr. 2, 3).
Czytajmy jeszcze raz: «Bądź Mu wierny, a On zajmie się tobą, prostuj swe drogi i Jemu zaufaj!» ? (Syr. 2, 6).
«On zajmie się tobą» (Syr. 2, 6).
Zostało powiedziane, że Pierwszym «Stróżem» człowieka jest Bóg, a «strzeżenie» jest «funkcją Boga».
Świadomość, że jest się «pilnie strzeżonym» (Ps. 10 [11]; Ps. 57 [56], 2; Ps. 121 (120), 5, «bardzo starannie chronionym», «nieustannie branym pod uwagę» (Łk. 12, 22 n.), «troskliwie chronionym» (Ps. 36 [35], 8), «nieustannie obdarowywanym miłosną uwagą» jest klejnotem, znalezionym na tej ziemi, nad którym trzeba się do ziemi pochylić, aby z ziemi go podnieść i z wielką czcią zachować.
Nie trzeba nic mówić. Nie trzeba nic więcej robić. Wystarczy taką świadomość mieć i przylgnąć, ufając «Opatrzności Stróża».
Potem pozostaje już tylko jedno. Ze swojej strony, nie zrobić nic, co mogłoby przeszkodzić Panu Bogu w doprowadzeniu człowieka tam, gdzie On jako Bóg Wszechmocny chce tego człowieka posłać (1 Sm. 3, 4-9).
Aby dojść do tego najwyższego punktu (Iz. 52, 8); aby być w stanie tam dojść; aby jednak tam dojść i nie odpaść od ściany, od samego początku wędrówki trzeba mieć świadomość, że do przejścia jest długa i niełatwa droga.
Nie jesteśmy na szczycie góry. Kontemplujemy tylko widoczny z oddali zarys odległego szczytu. Do tej drogi należy być przygotowanym (Łk. 14, 28; Łk. 14, 31). Może się okazać, że żeby wspinać się na ten szczyt, najpierw trzeba będzie bardzo długo iść do podnóża góry po kopnym śniegu, zapadając się niemal co chwila w śnieg po pas. Może się okazać, że zanim ruszymy w drogę do podnóża góry, trzeba będzie odrzucić zbyt wielki ciężar, pozbywając się tego, co jest zapakowane w plecaku, by zamiast nas, ktoś inny nie musiał tego ciężaru nieść, oprócz swego. Może się okazać, że do drogi od podnóża góry na szczyt potrzebne są odpowiednie buty, jednak w takie buty nikt pod szczytem nie zaopatruje tych, którzy w końcu po trudzie dochodzą i stają u podnóża góry. Nic nie staje się natychmiast. Do dalszej drogi trzeba być też zaprawionym (Łk. 14, 28-32).
Podnieśmy jeszcze raz głowy w górę. Wysoko w górę. Popatrzmy na «sklepienie krzyżowe» kolumny romańskiej.
W samym centrum «łęku (łuku) sklepiennego» znajduje się «jeden punkt». Jeden i tylko jeden punkt. To «zwornik». W tym punkcie przecinają się wszystkie linie, które konstruują kolumnę, budując ją od najniższego punktu podstawy: «bazy», w kierunku: pionowo wzwyż poprzez konstrukcję całego «trzonu» kolumny po «głowicę», zwieńczoną «sklepieniem», którego szczytem jest «zwornik». Wszystkie linie, a zatem: «wiązka» to «nieskończona linii», a zbiera je jeden punkt. Na nim opiera się cała konstrukcja kolumny. Z drugiej strony, punkt ten organizuje przestrzeń i samo istotne piękno sklepienia, bo to właśnie ten jeden jedyny punkt doskonale dzieli sklepienie i jak gdyby «rozczesuje je» na poszczególne pasma: «pola sklepienne».
Świątynia zaś stoi nieporuszona dzięki «kolumnom», które «podpierają ją» i «dźwigają» (Ps. 144(143), 12). O takie Córki Kościoła Świętego błaga Boga psalmista.
«Droga wzrostu duchowego», przemierzana przez każdego człowieka od zarania bytu, przez dzieciństwo i młodość, podobna jest do toru, który jest właściwy dla każdego punktu prostej, wprawionego w ruch w kierunku: pionowo do góry i zmierzającego od najniższego punktu bazy do punktu szczytowego: zwornika. Na początku drogi trzeba to wiedzieć.
Droga zaczyna się nie wysoko w górze, ale «na ziemi». Zaczyna się nie od szczytu, ale «od najniższego punktu».
«Słowem Bożym» jest Pan, Jezus Chrystus (J. 1,1 n.).
Pan jest «Drogą» (J. 14, 6). W Nim wszystko to wypełniło się. Jezus Sam przypomina to po Zmartwychwstaniu. Jezus powiedział «zatrwożonym» i «wylękłym» uczniom (Łk. 24, 27), zdążającym drogą do Emaus: «Musi się wypełnić wszystko, co napisane jest o Mnie w Prawie Mojżesza, u Proroków i w Psalmach» (Łk. 24, 44). W Jezusie wszystko to wypełniło się (J. 19, 30 a; Dz. 1, 11; Dz. 2, 4n. – 32 n.; 36; Ap. 5, 1).
Czytajmy jeszcze raz: «Musi się wypełnić wszystko, co napisane jest o Mnie w Prawie Mojżesza, u Proroków i w Psalmach» (Łk. 24, 44). Czytajmy to Słowo wiele razy.
Prorok Izajasz woła do Boga: «Twoi strażnicy podnoszą głos, razem wznoszą okrzyki radosne, bo oglądają na własne oczy powrót Pana na Syjon» (Iz. 52, 8 b).
Prorok Izajasz dostrzega i opisuje: «strażników» (Iz. 52,8; Iz. 21, 8),«wartowników» (Iz. 21, 6-7) i «stróży» (Iz. 56, 10; Iz. 21, 11 n.).
Kim są «Stróże»? Co oznacza, że są «Stróżami Poranka»?
Dlaczego oczekują «Poranka»?
Jakiego oczekują: «Poranka»?
Izajasz w odpowiedzi, którą sam jako prorok daje «Głosowi» (Iz. 52, 8 a), to jest: Trzeciej Osobie Trójcy Przenajświętszej - Duchowi Świętemu, powiada Bogu: «Twoi strażnicy» (Iz. 52, 8 b).
Prorok rozpoznaje w nich «narzędzia Boga Samego», czyli robotników Boga, którzy wykonują pracę, otrzymaną z Bożego nadania i ustanowienia, a wykonują ją wyłącznie ze względu «na Chwałę Jego Imienia», «idą w Imię Pana Zastępów» (1 Sm. 17, 45), zatem wszystko to, co czynią, «czynią z Jego Błogosławieństwem».
Tym, który daje im umocowanie do działania, który stawia ich na straży, który błogosławi ich pracy - jest Sam Pan.
Dlaczego Prorok Izajasz w stosunku do Boga używa wyrazu: «Twoi strażnicy»? Ci, których Prorok tak określa, są «strażnikami, którzy strzegą wyłącznie z rozkazu Boga».
Sam Bóg strzeże Ludzkości tymi stróżami i tylko tymi stróżami.
Świat, zna także innych «strażników» i «stróży», którym obca jest Chwała Boga Żywego. Najemna straż nie przydaje się na nic, gdy strzeże porządku przeciwnego Bogu.
Ewangelista Mateusz w rozdziale 28 podaje:
«Po upływie szabatu, o świcie pierwszego dnia tygodnia przyszła Maria Magdalena i druga Maria obejrzeć grób. A oto powstało wielkie trzęsienie ziemi. Albowiem anioł Pański zstąpił z nieba, podszedł, odsunął kamień i usiadł na nim. Postać jego jaśniała jak błyskawica, a szaty jego były białe jak śnieg. Ze strachu przed nim zadrżeli strażnicy i stali się jakby umarli» (Mt. 28, 1-4).
«Niektórzy ze straży przyszli do miasta i powiadomili arcykapłanów o wszystkim co zaszło. Ci zebrali się ze starszymi, a po naradzie dali żołnierzom sporo pieniędzy i rzekli: «Rozpowiadajcie tak: Jego uczniowie przyszli w nocy i wykradli Go, gdyśmy spali. A gdyby to doszło do uszu namiestnika, my z nim pomówimy i wybawimy was z kłopotu». Ci więc wzięli pieniądze i uczynili, jak ich pouczono. I tak rozniosła się ta pogłoska między Żydami i trwa aż do dnia dzisiejszego» (Mt. 28, 11-15).
Niezdolność do ocalenia porządku, którego Sam Bóg chronić nie zamierza, okazała się też na stróżach, pilnujących uwięzionych Apostołów Piotra i Jana:
«Arcykapłan i wszyscy jego zwolennicy, należący do stronnictwa saduceuszów, pełni zazdrości zatrzymali Apostołów i wtrącili ich do publicznego więzienia. Ale w nocy anioł Pański otworzył bramy więzienia i wyprowadziwszy ich powiedział: «Idźcie i głoście w świątyni ludowi wszystkie słowa tego życia!». Usłyszawszy to weszli o świcie do świątyni i nauczali. Tymczasem arcykapłan i jego stronnicy zwołali Sanhedryn i całą starszyznę synów Izraela. Poszli do więzienia, aby ich przyprowadzono. Lecz kiedy słudzy przyszli, nie znaleźli ich w więzieniu. Powrócili więc i oznajmili: «Znaleźliśmy więzienie bardzo starannie zamknięte i strażników stojących przed drzwiami. Po otwarciu jednak nie znaleźliśmy wewnątrz nikogo». Kiedy dowódca straży poszedł ze sługami przyprowadził ich, ale bez użycia siły, bo obawiali się ludu, by ich samych nie ukamienował. Przyprowadziwszy ich stawili przed Sanhedrynem, a arcykapłan zapytał: «Zakazaliśmy wam surowo, abyście nie nauczali w to Imię, a oto napełniliście Jerozolimę waszą nauką i chcecie ściągnąć na nas krew tego Człowieka?».«Trzeba bardziej słuchać Boga niż ludzi – odpowiedział Piotr i Apostołowie» (Dz. 5, 17-29).
Ten, kto sprzeciwia się Bogu, błogosławieństwa Bożego nie odziedziczy.
Bez błogosławieństwa Boga nic nie ma i nic dobrego nie może nastąpić.
Jezu, Synu Boga Żywego, zmiłuj się nad nami.
Amen.
† Osculum pacis
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.