STRÓŻE PORANKA
SENTINELLE DEL MATTINO
WPROWADZENIE
Dnia 19 sierpnia Roku Świętego 2000 na położonych pod Rzymem polach Tor Vergata rozległo się:
«Drodzy młodzi Przyjaciele! Widzę w Was Stróżów Poranka o świcie Trzeciego Tysiąclecia».
Jak widać po upływie zaledwie piętnastu lat właśnie to papieskie słowo św. Jana Pawła II, stało się podwaliną różnych dzieł, realizowanych przez Młodych. Widać to w konkretach, począwszy od zawiązania wielu zespołów muzycznych, kapel, grup filmowych, asocjacji teatralnych, fundacji, stowarzyszeń, organizacji pożytku publicznego, podejmujących dzieła Miłosierdzia, a przede wszystkim budzących w ludziach samą «wyobraźnię Miłosierdzia». To plon słowa, skierowanego do Młodych, które zrodziło świetne inicjatywy na polu artystycznym, sportowym, badawczym, naukowym, medycznym, opiekuńczo-wychowawczym, teleinformatycznym, samorządowym. Są to przedsięwzięcia o zasięgu lokalnym, krajowym i międzynarodowym. To wszystko niesie Życie. Zaprzecza projektom siewców «cywilizacji śmierci». To Młodzi śmieją się prosto w twarz śmierci samej. Idą w ślad za Panem Zmartwychwstałym i z Nim, w Nim i przez Niego łamią oścień śmierci.
Do tego wszystkiego zdolni są Młodzi! Te Dzieła, które wtedy poczęły się z ziarna tego słowa, osadzonego w Słowie, z Niego czerpią Życie (J. 14, 6; J. 1, 1, 4 ) i przez Nie trwają, a przynoszą nieskończone owoce na Wieczność (Łk. 6, 43 n.; J. 15, 8; Ap. 22,1).
Związek, który istnieje między słowem papieskim, a Słowem Boga - dobrze jest rozumieć, korzystając z posiłkowego, «odautorskiego» tekstu, który jest fragmentem notatki Kard. Karola Wojtyły z Rekolekcji Świętych w Zakopanem-Jaszczurówce, sporządzonej dn. 23 września 1976:
«Profeta (Prorok), to ten, który mówi w imieniu Boga – w ludzkim języku przekazuje Jego prawdę, przynajmniej w pewnych granicach. Tak więc profetyzm łączy się z Objawieniem i wiarą. „Multifarie multisque modis loquens” [Wielokrotnie i na różne sposoby przemawiał niegdyś Bóg do ojców przez Proroków, a w tych ostatecznych dniach przemówił do nas przez Syna”]. Chrystus jest pełnią Objawienia, „ostatnim słowem” Słowa. Na Nim i Jego Apostołach zostaje ono „zakończone”. Równocześnie Chrystus dzieli się swym „profetyzmem” (munus profeticum [misją prorocką] z tymi, którzy przyjmują Jego słowo. Jednym z podstawowych atrybutów Ludu Bożego jest udział „in munere profetico” [„w misji prorockiej”] Chrystusa.
Tak więc profetyzm jest właściwością wiary wyznawanej, […].
Cała bowiem profetyczna struktura Ludu Bożego ma swoje oparcie nie tylko w Słowie Boga, ale także w tym tak istotnym dla człowieka skierowaniu do Prawdy. Jedno poprzez drugie kształtuje munus profeticum w jego realnym wymiarze. Problemem kluczowym pozostaje to, jak człowiek rozumie rzeczywistość – jak człowiek rozumie Słowo Boga w niej, aby dawał mu świadectwo.» (zob. Karol Wojtyła Jan Paweł II „Jestem bardzo w rękach Bożych” Notatki osobiste 1962-2003, Wydawnictwo Znak, Kraków 2014, s. 162-163).
Słowo, wypowiedziane przez Ojca Świętego na Tor Vergata, jest niczym powracająca fala. Fala, która odbijając się o piaszczysty brzeg, stale przynosi nowe.
Poznanie, domaga się pozostawania w tej rzeczywistości, która następuje. Wyczekiwania na powrót wielu wód. Ufnego pozostawania wobec zmienności fal. Trwania wobec fenomenu świeżości przypływów, skoro są łaską. Wszystko po to, aby otrzymać zrozumienie.
Fundamentalne dla zachowania w sobie Życia i Mocy, która płynie wyłącznie z Życia (J. 14, 6), jest to, żeby przyjmować jedynie Prawdę (J. 14, 6) i w każdej chwili bezwzględnie odrzucać Fałsz. Ale żeby stać się zdolnym do rozpoznawania Prawdy i odróżniania Prawdy od posiewu «ojca kłamstwa», trzeba znać «metodę rozeznawania».
Zaczyna się od poznania katechezy Pierwszego Papieża św. Piotra Apostoła, zawartej w pierwszym rozdziale Drugiego Listu:
«To przede wszystkim miejcie na uwadze, że żadne proroctwo Pisma nie jest dla prywatnego wyjaśnienia. Nie z woli bowiem ludzkiej zostało kiedyś przyniesione proroctwo, ale kierowani Duchem Świętym mówili od Boga święci ludzie» (2 P. 1, 16-21).
Każde zrozumienie Słowa Boga i każde zrozumienie słowa proroczego domaga się tego, żeby absolutnie nie polegać na osobistym, to jest subiektywnym pojmowaniu sensu Słowa, ale po pierwsze: słuchać objaśnień, zawartych w komentarzach tych, którzy mają władzę i misję głoszenia Słowa. I przeciwnie: żadne prywatne zrozumienie, niezgodne z nauczaniem Kościoła Świętego – z całą pewnością nie pochodzi od Pana Boga, lecz od ducha nieczystego, którego Jezus Chrystus - Słowo Boga mocą Słowa egzorcyzmuje.
Papieskie słowo: «Drodzy młodzi Przyjaciele! Widzę w Was Stróżów Poranka o świcie Trzeciego Tysiąclecia» wywodzi się ze Słowa, bo ma swój rdzenny kontekst biblijny.
Kontekst, na który wyraźnie wskazał Jego Eminencja Stanisław Kardynał Dziwisz, Metropolita Krakowski, m.in. w homilii, wygłoszonej podczas uroczystości wniesienia relikwii św. Jana Pawła II do kościoła dolnego Sanktuarium Świętego Jana Pawła II, przy powstającym Centrum Jana Pawła II „Nie lękajcie się!” w Krakowie-Łagiewnikach.
Jednoznaczne Pasterskie Wskazanie dotyczy tu rozdziału 52 Księgi Proroka Izajasza, wersetów 7-10:
«O jak są pełne wdzięku na górach
nogi zwiastuna radosnej nowiny,
który ogłasza pokój, zwiastuje szczęście,
który obwieszcza zbawienie,
który mówi do Syjonu: "Twój Bóg zaczął królować”.
Głos!Twoi strażnicy podnoszą głos,
razem wznoszą okrzyki radosne,
bo oglądają na własne oczy powrót Pana na Syjon.
Zabrzmijcie radosnym śpiewaniem,
wszystkie ruiny Jeruzalem!
Bo Pan pocieszył swój lud, odkupił Jeruzalem.
Pan obnażył już swe ramię święte na oczach wszystkich narodów;
i wszystkie krańce ziemi zobaczą
zbawienie naszego Boga.» (Iz. 52, 7-10).
Wzniesiona Prawica Zmartwychwstałego Pana jest potężnym znakiem «Zwycięstwa Króla Królów i Pana Panujących (Ap. 19, 16), Chrystusa Króla Wszechświata».
Wobec tego «aktu Imperium Boga nad Wszechświatem», który spełnia się w Dziele Zmartwychwstania - «Stróże» o Brzasku Poranka - podnoszą głos.
Znamienne jest, że «stróże podnoszą głos», ludzki głos, dopiero jako drudzy, to jest nie sami z siebie, ale w następstwie uprzedzającej i docierającej do nich artykulacji Głosu, Który Jest i Który Przychodzi. Zatem w istocie nie mówią sami z siebie, lecz odpowiadają na Ten «Głos!», który rozlega się donośnie, przechodząc przez kolejne, niezmierzone sfery całego Kosmosu. Ten «Głos!», który w tradycji hebrajskiej nosi miano: «Córki Głosu», jest w istocie imieniem własnym: Trzeciej Osoby Trójcy Przenajświętszej - Ducha Świętego. Przeprowadzają Go i wywodzą niezmierzone głębie, nieskończone sfery «Wielkich Cisz», z których zbudowana jest struktura Kosmosu, pogrążonego w stanie «Wielkiej Ciszy», której naturę, tak oto wykłada «starożytna homilia na Świętą i Wielką Sobotę» (por. Liturgia Godzin, t. II, Pallottinum 1984, s. 386-388):
«Co się stało? Wielka cisza spowiła ziemię; wielka na niej cisza i pustka. Cisza Wielka, bo Król zasnął. Ziemia się przelękła i zamilkła, bo Bóg zasnął w ludzkim ciele, a wzbudził tych, którzy spali od wieków. Bóg umarł w ciele, a poruszył Otchłań.
Idzie, aby odnaleźć pierwszego człowieka, jak zgubioną owieczkę.
Pragnie nawiedzić tych, którzy siedzą zupełnie pogrążeni w cieniu śmierci; aby wyzwolić z bólów niewolnika Adama, a wraz z nim niewolnicę Ewę, idzie On, który jest ich Bogiem i synem Ewy.
Przyszedł więc do nich Pan, trzymając w ręku zwycięski oręż krzyża. Ujrzawszy Go praojciec Adam, pełen zdumienia uderzył się w piersi i zawołał do wszystkich: „Pan mój z nami wszystkimi!”. I odrzekł Chrystus Adamowi: „I z duchem twoim!” A pochwyciwszy go za rękę, podniósł go mówiąc: «Zbudź się, o śpiący, i powstań z martwych, a zajaśnieje ci Chrystus.
Oto Ja, twój Bóg, który dla ciebie stałem się twoim synem. Oto teraz mówię tobie i wszystkim, którzy będą twoimi synami, i moją władzą rozkazuję wszystkim, którzy są w okowach: Wyjdźcie! A tym, którzy są w ciemnościach, powiadam: Niech zajaśnieje wam światło! Tym zaś którzy zasnęli, rozkazuję: Powstańcie!
Tobie, Adamie, rozkazuję: Zbudź się, który śpisz! Nie po to bowiem cię stworzyłem, abyś pozostawał spętany w Otchłani. Powstań z martwych, albowiem jestem życiem umarłych. Powstań ty, który jesteś dziełem rąk moich. Powstań ty, który jesteś moim obrazem, uczynionym na moje podobieństwo. Powstań, wyjdźmy stąd! Ty bowiem jesteś we Mnie, a Ja w tobie, jako jedna i niepodzielna osoba.
Dla ciebie Ja, twój Bóg, stałem się twoim synem. Dla Ciebie Ja, który jestem ponad niebiosami, przyszedłem na ziemię i zstąpiłem w jej głębiny. Dla ciebie, człowieka, stałem się jako człowiek bezsilny, lecz wolny pośród umarłych. Dla ciebie, który porzuciłeś ogród rajski, Ja w ogrodzie oliwnym zostałem wydany Żydom i ukrzyżowany w ogrodzie.
Przypatrz się mojej twarzy dla ciebie oplutej, bym mógł ci przywrócić ducha, którego niegdyś tchnąłem ciebie. Zobacz na moim obliczu ślady uderzeń, które zniosłem, aby na twoim zeszpeconym obliczu przywrócić mój obraz. Spójrz na moje plecy przeorane razami, które wycierpiałem, aby z twoich ramion zdjąć ciężar grzechów przytłaczających ciebie. Obejrzyj moje ręce tak mocno przybite do drzewa za ciebie, który niegdyś przewrotnie wyciągnąłeś rękę swą do drzewa.
Snem śmierci zasnąłem na krzyżu i włócznia przebiła mój bok za ciebie, który usnąłeś w raju i z twojego boku wydałeś Ewę, a ta moja rana uzdrowiła twoje zranienie. Sen mej śmierci wywiedzie cię ze snu Otchłani. Cios zadany Mi włócznią złamał włócznię skierowaną przeciw tobie.
Powstań, pójdźmy stąd! Niegdyś szatan wywiódł cię z rajskiej ziemi. Ja zaś wprowadzę ciebie już nie do raju, lecz na tron niebiański. Zakazano ci dostępu do drzewa, będącego obrazem życia, ale Ja, który jestem życiem, oddaję się tobie. Przykazałem aniołom, aby cię strzegli tak, jak słudzy, teraz zaś sprawię, że będą ci oddawać cześć taką, jaka należy się Bogu.
Gotowy jest już niebiański tron, w pogotowiu czekają słudzy, już wzniesiono salę godową, jedzenie zastawione, przyozdobione wieczne mieszkanie, skarby dóbr wiekuistych są otwarte, a królestwo niebieskie, przygotowane od założenia świata, już otwarte».»
Mniszki, zgromadzone w chórze o świcie Wielkiej Soboty, wnikają duchem w wykonywany przez «Drugą Akolitkę» solowy śpiew tej lekcji «Ciemnej Jutrzni», która odpowiednio do doniosłej rangi w obchodzie «Triduum Sacrum», posiada własną, starożytną partyturę. Rzeczywistość antycypowana tym świętym tekstem, przez Pana Jezusa Chrystusa, z Chrystusem i w Chrystusie - uobecnia się i dokonuje się tu i teraz. Zstąpienie Chrystusa do Otchłani uobecnia się i staje się. Wywodzi ludzi z niewoli grzechu ku wolności dzieci Bożych, wprowadza do Raju, gdzie niezmiennie spełniają się Jego Obietnice, «Obietnice Zmartwychwstałego».
«Zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa» uobecnia się i staje się. «Dzieło Zbawienia», które jako Kościół Święty kontemplujemy nie jest automatycznym zdetonowaniem grzmiących dział Zmartwychwstania, ale jest «organicznym następowaniem i stawaniem się «Dnia Pańskiego»». Obrazem tej rzeczywistości «następowania Zmartwychwstania» jest «następowanie Poranka», jest «nadchodzenie Świtu» w czasie, który nie zna zgiełku. Wymaga się, żeby zauważyć, że w Zmartwychwstaniu nie ma hałaśliwości żadnej z natur. Zmartwychwstanie dokonuje się w stanie «Wielkiej Ciszy». Ważne jest przy tym porównanie opisu, zawartego w powołanej homilii co do stanu Ludzkości, z istotą stanu jednej osoby o której opowiada Ewangelista Marek, gdy odnosi się do stanu po uwolnieniu opętanego i stan ten nazywa: «galene megale», co znaczy: «cisza wielka» (Mk. 4, 39). W pierwszym przypadku działanie Boga w Jezusie Chrystusie doprowadza do stanu, który przekracza rzeczywistość globalną, przekracza nawet rzeczywistość Wszechświata, a odnosi się do Nieskończoności bytów widzialnych i niewidzialnych (bibl. nie zaś astronom. «kosmos»). «Nieabsolutna Nieskończoność» bytów, dotknięta władzą «Absolutnie Nieskończonego Boga» (Ap. 22,13) doznaje «Wielkiego Uwolnienia», którego następstwem i znamieniem jest «Wielka Cisza». W drugim wypadku, «Wielka Cisza» nastaje w jednej osobie, która odtąd posiada w swoim bycie «Pokój Chrystusa» i «Jedność» jako nieobecną do tej pory - zasadę bytu. Następowanie stanu «po» dokonuje się stopień po stopniu. Zrozumiałym dla ludzi i innych stworzeń «obrazem następowania Zmartwychwstania» jest przykładowo wykluwanie się piskląt i otwieranie się kielichów kwiatów. Pan Bóg poddaje człowiekowi w rzeczywistości materialnej liczne obrazy, które prowadzą do odkrywania i kontemplacji zaczątków tajemnic wiekuistych, które mimo że nadal pozostaną tajemnicami, zostają rozpoznane jako sfery «sacrum». Zetknięcia z tajemnicami Boga są «inicjacją kontemplacyjną, to jest wprowadzeniem do poznania Boga», którego pragnie Pan i żarliwie wypowiada to Boskie pragnienie wobec Ojca Przedwiecznego w Modlitwie Arcykapłańskiej (J. 17, 3), a które zgodnie z zapowiedzią, zawartą w Objawieniu w całej pełni nastąpi w stanie określonym przez św. Pawła Apostoła w 1 Kor. 13, 12 b. Nic, co z Boga pochodzi, nie staje się mechanicznie. «Logika Boga», który dokonuje Zbawienia Ludzkości oparta jest na «wyborze nieskończonego uniżenia we Wcieleniu Jednorodzonego Syna Ojca Przedwiecznego», którego nieskończone szaleństwo polega na tym, że Transcendentny Bóg nie tylko wchodzi w Immanencję, ale bynajmniej na tym nie poprzestaje. Nie tylko nie manifestuje Nieskończonego Majestatu i nie miażdży winnych ogromem Swojej Chwały, ale od początku bez końca wybiera jedynie «pokorę» (J. 12, 13 n.), «posłuszeństwo aż do śmierci i to śmierci krzyżowej» (Flp. 2, 6-11) i tak dochodząc do granic człowieczeństwa, przekracza granice człowieczeństwa, przesuwa granice Ofiary przez Mękę i Najświętszą Agonię, Zstąpienie do Otchłani, Zmartwychwstanie, Wniebowstąpienie i Zesłanie Ducha Świętego daleko poza granice dostępne człowiekowi i daje dowód, że jako «człowiek był Synem Bożym» (Mk. 15, 39).
«Następowanie Poranka Zmartwychwstania» zapowiadane jest wzniosłą, rozdzierającą serca «hymnodią Jutrzni Wielkiego Postu»: «Potężne światło, jaśniejsze od słońca, Którego tarcza już wschodzi, Wielbimy Ciebie, nasz Boże i Panie, w Najświętszej Trójcy Jedyny. Amen.» (ibidem: s. 40). Życie mnisze zakłada jako fundament umiłowanie Prawdy. Wymaga posiadania «ducha trzeźwego myślenia». Stąd «Prawda Godzin» domaga się rozumienia, że o ile nie jest możliwe wpatrywanie się wprost w słońce przez stojącego w samo południe na przykład nad brzegiem oceanu w Argentynie, o tyle nieskończenie bardziej nie jest możliwa w życiu doczesnym realizacja prostej kontemplacji Przenajświętszej i Niepodzielnej Trójcy. Potrzeba dążenia do tego szczytu w życiu kontemplacji uwarunkowana jest tym, że Bóg jest Trójcą Przenajświętszą. Trójca Przenajświętsza jest «źródłem Zbawienia». Trójca Przenajświętsza jest «źródłem Nieskończonego Miłosierdzia» i jest «Miłosierdziem Nieskończonym», które wypływa z Jej Łona. Nie wolno jednak oszukiwać siebie ani aspirujących do życia w klauzurze, co do istnienia takiej możliwości w ciele. W życiu mniszym, podporządkowanym we wszystkim wymogom życia kontemplacyjnego, w tym zakresie dawane są jednak przez Trójjedynego Boga jako czysty dar łaski takie «momenty osobiste» i «momenty wspólnotowe», kiedy ta kontemplacja jest udzielana i staje się faktem. Jednakże już samo pojawianie się i istnienie tych momentów w życiu mniszym, stanowi o jego racji. Żadna mniszka klauzurowa nie zrezygnuje z unikalnego i niezwykle rzadkiego daru swego świętego powołania na rzecz innych dóbr o większej dostępności, dóbr materialnie łatwiej weryfikowalnych lub znajdujących większą aprobatę społeczną. Rzeczy naprawdę cenne drogo kosztują. Dobra bezcenne nie są na sprzedaż, są wyjęte z obrotu. Łaski, otrzymywane w życiu mniszym, nie są zastępowalne innymi wartościami doczesnymi, a brak pozytywnej odpowiedzi na udzielone przez Boga jedno powołanie, określone w akcie stwórczym, skutkuje konsekwencjami wiecznymi.
«Obietnica Świtu» wypełnia się w czasie, który jest Nadejściem Zmartwychwstałego, znamionowanym nadnaturalną, kosmiczną «Wielką Ciszą», która w eschatologicznym przenikaniu przez sfery, a nawet poza sfery Kosmosu, jest zaledwie jednym z nieskończonych nieskończoności promieni Chwały Nieskończonego Boga. Utrzymuje się w Kosmosie nie poprzez jakikolwiek doktrynalny, prawny lub polityczny imperatyw władzy, wykonywanej z ludzkiego tylko ustanowienia, ale przez «powszechny imperatyw całego stworzenia» – «imperatyw wielbienia Doniosłego Dzieła Stwórcy i Zbawiciela». «Imperatyw wielbienia» spełnia się w i przez «Imperatyw Wielkiego Milczenia», ponieważ tak objawia się rozumiany przez wszelkie stworzenie nakaz pozostawania w niemym zachwycie wszechnatur stworzonych wobec - jawnego wobec wszystkich i nie podlegającego negacji przez żaden z bytów stworzonych - Majestatu Stwórcy i Jedynego Pana, Zwycięzcy. Tu, Pan Bóg udziela całemu stworzeniu «Łask Paschalnych» w postaci «cząsteczek Zwycięstwa Zmartwychwstałego Pana». Sam smak tych niebiańskich cząstek «Absolutnego Zwycięstwa Trójjedynego Boga» nad śmiercią powoduje w bytach, odczuwane tu przez wszystko, co stworzone odpieczętowania aż dotąd zawartych, a przez Zmartwychwstanie szeroko otwartych wiekuistych zaworów i sukcesywnego następowania licznych «wylewów Nieskończonego Miłosierdzia Boga», które stanowią jako powszechną normę naturalną: «imperatyw oddawania Chwały Bogu za okazanie tak Wielkiego Miłosierdzia».
Rozpoczyna się «akt powszechnej kontemplacji Boga», czyli podejmowany powszechnie przez wszystko, co stworzone, w mierze zakreślonej przez Stwórcę odrębnie dla każdej z natur - jako kosmiczny akt wszystkich stworzeń, natur widzialnych i niewidzialnych, wezwanych i powszechnie odpowiadających tu Jedynemu Bogu - «akt niemego Uwielbienia Chwały». Akt ten jest spełniany wraz z następowaniem Zmartwychwstania. «Zmartwychwstanie Pana» spowite jest «kontemplacją».
Liturgia Święta «Triduum Sacrum» stanowi «mnisze Współuczestnictwo w Dziele Zbawienia Ludzkości».
W mniszym przekazie zwyczajowym, który właściwy jest «formie życia» i tradycji mniszek, czyli rzeczy: ważnej, klasztornej i na wskroś duchowej, która buduje naturę bytu mniszego i przenika stopień po stopniu przez pokolenia, z przytoczonym tekstem Liturgii Świętej koresponduje znamienna i dobrze utrwalona w tradycji klasztoru serdecznie bliskich nam Mniszek Klarysek Kapucynek: pieśń, której kanwą jest dialog Boskiego Oblubieńca i Oblubienicy. Jest to stara pieśń kapucyńska, w której po prostu drga i tętni to rdzenne czucie Boga, które posiadł Święty Założyciel Wincenty Pallotti jako osobisty dar Ojca Przedwiecznego, podwalina charyzmatu pallotiańskiego. Pieśń, która rozpoczyna się znamiennie od słów: „Miłości - Boże, dziś błagam Cię nad nędzą moją ulituj się…”. Pieśń szacowna, intonowana jeszcze przez Przewielebną, Najmilszą Siostrę Marię Konradę od Matki Bożej Różańcowej OSCCap. („rocznik papieski” 1920). Oto dawana Oblubienicy Zmartwychwstałego Baranka «wieczysta obietnica kontemplacji niedostępnych sfer Nieskończonych Nieskończoności Boga», które są udzielnym, dziedzicznym działem Jednorodzonego Syna Ojca Przedwiecznego.
Zmartwychwstały Pan, Boski Oblubieniec zapowiada:
«Ja cię powiodę do Wielkich Cisz.
Ku wiecznym blaskom. Na głębię, wzwyż.
Wszystkie upusty na cię zleję,
Wszystkie wypełnię twe nadzieje.
Twą duszę Sobą przyodzieję,
bom Pan, twój Bóg.».
Amen.
† Osculum pacis
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.