STRÓŻE PORANKA
SENTINELLE DEL MATTINO
WYBÓR BOGA
Dnia 19 sierpnia Roku Świętego 2000 na położonych pod Rzymem polach Tor Vergata rozległo się:
«Drodzy młodzi Przyjaciele! Widzę w Was Stróżów Poranka o świcie Trzeciego Tysiąclecia».
Kontekst biblijny tego słowa Ojca Świętego Jana Pawła II określił Jego Eminencja Stanisław Kardynał Dziwisz, Metropolita Krakowski. Temu kontekstowi, zawartemu w «Księdze Proroka Izajasza»: Iz. 52, 7-10, poświęcone jest nasze «Lectio divina».
W wersecie ósmym (8) tego świętego tekstu czytamy o «teofanii», to jest według źródłosłowu greckiego: «o objawieniu się Boga». Objawienie Boga jest jedno i w całości wypełniło się w Panu Jezusie Chrystusie. Innego Objawienia Boga nie będzie. Dlatego gonitwa za „objawionkami”, którą podejmują wszędzie obecni zawsze poszukujący, pozbawieni albo nie poddający się właściwemu kierownictwu duchowemu Kościoła, jest pozbawiona sensu.
Pan Bóg już objawił się. Innego Objawienia Boga nie będzie. Nie można szukać innego Boga niż Pan Bóg, Który Jest już objawiony w Jezusie Chrystusie, Który Jest Słowem Wcielonym, Jednorodzonym Synem Ojca Przedwiecznego, Bogiem - Człowiekiem, Synem Człowieczym, Cierpiącym Sługą Jahwe, Odkupicielem, Zbawicielem, Alfą i Omegą, Jedynym Eschatonem, który Ludzkości daje poznawać Siebie w Słowie i daje Siebie Samego – daje Boga w Najświętszej Eucharystii. Jeśli ktoś u siebie rozpoznaje symptomy syndromu «gonitwy za cudzikami» - nic prostszego od «nawrócenia: (nawrócić się znaczy: odnawiać się duchem w waszym myśleniu» (Ef. 4, 23)) - pora wreszcie zatrzymać się i zaprzestać bezsensownych poszukiwań i gonitwy, która z całą pewnością nie jest «szukaniem Boga» i oby była tylko «szukaniem siebie», a nie okazała się czymś znacznie gorszym…
Pan Bóg już objawił się. Trójjedyny Bóg daje Siebie w Słowie. Daje Siebie Boga w Najświętszej Eucharystii. Daje Siebie Boga w Liturgii Świętej, która spełnia się w Kościele, aby Ludzkość doprowadzić do «Współuczestnictwa» (1 J. 1,5). Czegóż chcieć więcej? Za czym i w jakim celu gdziekolwiek gonić?
Pora zająć się Słowem Bożym i w Nim Samym szukać wyjaśnienia, pojmowania i Życia. Pora wziąć uczestnictwo w Najświętszej Eucharystii. Ale nie tak (!), nie «naskórkowo» (!) Pielęgnowanie takiej postawy tylko potęguje głód, a Życia nie niesie. Pora uwierzyć, że wszystko jest dawane «w miejscu». Miarą dnia ludzkiego jest miara Najświętszej Eucharystii (Wj. 16, 4; 18), która tego jednego jedynego w życiu dnia jest sprawowana i spełnia się, ota Ta w której dane jest nam dziś uczestniczyć. Czy może być mowa o czymkolwiek większym? Dlatego «stałość» jest tym, co dyktuje «prawe», to znaczy «dobrze uformowane sumienie». «Stałość» jest «pozycją Boga», która «wypływa z przymiotu Niezmienności Boga» i propozycją, jaką Jego «Niezmienność» „per essenza” – jak powiada św. Wincenty Pallotti - poddaje człowiekowi. Stałość wprowadza człowieka we «Współuczestnictwo». Co to jest «Współuczestnictwo»?
Czy nigdy nie czytaliście w «czytaniu Bożym» – bo to jest «Lectio divina» - co mówi o tym Apostoł Jan? Jan Apostoł i Ewangelista oświadcza:
«życie wieczne, które było w Ojcu,
a nam zostało objawione -
oznajmiamy wam,
cośmy ujrzeli i usłyszeli,
abyście i wy mieli współuczestnictwo z nami.
A mieć z nami współuczestnictwo znaczy:
mieć je z Ojcem i z Jego Synem Jezusem Chrystusem» (1 J. 1, 2 – 3).
«Współuczestnictwo trynitarne» polega na «wprowadzeniu osoby ludzkiej w życie wewnętrzne Trójcy Przenajświętszej». W Słowie (1. J. 1, 3) wyraźnie czytamy o «Osobie Ojca», a także o «Osobie Jego Syna», a zatem Dwóch Osobach Boskich. Gdzie zatem Słowo bezpośrednio wskazuje na Obecność Trzeciej Osoby Boskiej: Ducha Świętego? Duch, Współistotny Ojcu i Synowi, znamionowany jest w Biblii spójnikiem «i». Dzieje się tak zawsze i jest to zasadą przekazu biblijnego, że spójnik «i» oznacza Trzecią Osobę Trójcy Przenajświętszej, ponieważ Bóg - Duch Święty jest Miłością, która od Ojca «i» Syna pochodzi, ponieważ Miłość ta jest Wieczna i Nieskończona, pochodzi od Pierwszej - i - Drugiej Osoby Trójcy Przenajświętszej. Miłość - Osoba - Duch Święty Jest zasadą Ich Życia Troistego w Jedności, w Wiecznej Więzi i Ich Absolutnej, Doskonałej Jedności (J. 1 ; J. 17).
«Wprowadzenie w życie wewnętrzne Trójcy Przenajświętszej» jest to ontyczna «entrada» bytu ludzkiego w Jednego Boga, która po pierwsze odbywa się w Chrzcie Świętym, którego «pieczęć» jest niezatartym znamieniem: królewskim, kapłańskim i prorockim, a którego symbolem i potwierdzeniem w powołaniu, i życiu «mniszki klauzurowej» jest po wtóre: «wstąpienie osoby do klauzury papieskiej» – oto pełna niepojętej wzniosłości «entrada» – której kolejnym stopniem - etapem jest «inkarnacja mniszki klauzurowej w Ciało Wspólnoty Mniszej, opartej na prawie klauzury papieskiej przez profesję wieczystą, uroczystą czterech /4/ świętych ślubów zakonnych: klauzury, posłuszeństwa, ubóstwa i czystości». Tu, w Ciele Wspólnoty Mniszej typicznie «Bóg Sam uobecnia Swoje Wcielenie na pożytek całego Kościoła Świętego i Ludzkości», bo do tego konsekrowana jest «mniszka klauzurowa», żeby «doskonalej zachowywać Ewangelię Świętą i naśladować Chrystusa Pana ku Nieskończonej Chwale Boga i żyć na pożytek nie tylko Kościoła Świętego, ale Całej Ludzkości, w tym celu aby w Niej jako w «Synu w Synu» Bóg Ojciec Przedwieczny mógł odnajdywać «prawdziwe podobieństwo» do Jednorodzonego Syna Swego, Apostoła Ojca Przedwiecznego i Odkupiciela człowieka.
Taka jest «istota powołania» «mniszek klauzurowych», która wynika z istoty chrześcijaństwa i tę istotę w Mistycznym Ciele Chrystusa - w Samym Jego Sercu – rodzi, kształtuje i Bogu Jedynemu oddaje.
Na mocy Chrztu Świętego jesteśmy powołani i wezwani przez Boga Trójjedynego do «Współuczestnictwa», które jest uprzedzającą Łaską Boga w Trójcy Świętej Jedynego, które jest jako «akt Boga», spełniane z Wyboru Boga przez Trójcę Przenajświętszą (akt trynitarny), wymaga jednak od człowieka czynnej współpracy z łaską.
«Współuczestnictwo trynitarne» jest z drugiej strony: «Współuczestnictwem apostolskim». Apostoł Jan wyraźnie tę cechę akcentuje i określa w następujący sposób:
«To wam oznajmiamy, co było od początku,
cośmy usłyszeli o Słowie życia,
co ujrzeliśmy własnymi oczami,
na co patrzyliśmy i czego dotykały nasze ręce -
bo Życie objawiło się.
Myśmy je widzieli,
o nim świadczymy
i głosimy wam życie wieczne,
które było w Ojcu,
a nam zostało objawione -
oznajmiamy wam,
cośmy ujrzeli i usłyszeli,
abyście i wy mieli współuczestnictwo z nami.
[…]
Piszemy to w tym celu,
aby nasza radość była pełna» (1. J. 1, 1-2; 4).
Ewangelista Jan stwierdza, a stwierdza nie wyłącznie w imieniu siebie samego, lecz «w imieniu Kolegium Apostolskiego» o tym, co Apostołowie przyjęli kolegialnie jako «Pełnia Apostolska» (w ciągłości rozdziały Rdz.: 29 - 49 → Mt. rozdział 1 → Mt. 10, 1-4; Mk. 3, 13-19; Łk. 6, 12-16; Dz. 1, 13 → J. 6, 13 → Ap. 12, 1 n. →Ap. 21, 12, 10 n.; 12; 13; 14; 15; 16; 17; 18; 19; 20; 21; 22; 23; 25; 26; 27 – do pojmowania sensu semantycznego: «Pełnia Apostolska» ważne jest odrębne, dzienne „Lectio” każdego z tu wymienionych wersetów «Apokalipsy wg św. Jana»), a mianowicie Apostoł Jan pisze: «oznajmiamy», «cośmy usłyszeli», «co ujrzeliśmy własnymi oczami», «na co patrzyliśmy», «czego dotykały nasze ręce», «myśmy je widzieli, o nim świadczymy», «i głosimy wam życie wieczne, które było w Ojcu, a nam zostało objawione», «oznajmamy wam, cośmy ujrzeli i usłyszeli».
W tym znaczeniu: «Trynitarne Współuczestnictwo Apostolskie» istnieć może w Ludzie Bożym, a dalej w Ludzkości, wyłącznie dzięki «Wyborowi Boga»: Ojca przez Syna w Duchu Świętym – to jest dzięki: Wybraniu Apostolskiemu, Pierwotnemu Współuczestnictwu Apostolskiemu w Życiu Trójcy Świętej, Sukcesji Apostolskiej, przekazanej przez Pana Kolegium Apostolskiemu i Świadectwu Apostolskiemu. Pan Bóg - Trójca Przenajświętsza zaprowadza Współuczestnictwo przez Apostołów, za pośrednictwem Apostołów, przez posługę Apostołów, co więcej przez «Boską Jedność», udzieloną przez Trójcę Przenajświętszą Społeczności Apostołów (J. 17), która stanowi Święte Kolegium, które jest rdzeniem Kościoła. Modlitwa Arcykapłańska Pana Jezusa Chrystusa (J. 17) została spełniona w Całopalnej Ofierze Niepokalanego Baranka Bożego (J. 19), który Zmartwychwstał (J. 20), Wstąpił do Ojca (Dz. 1) i wraz z Ojcem Zesłał na Apostołów Ducha Świętego (Dz. 2). Bóg Prawdziwy nie udziela Swej Istoty bez pośrednictwa Kościoła, który jest Matką.
Nie będzie innego Objawienia Boga. Mówicie, że poznawanie Boga w Słowie Bożym jest niezmiernie trudne, niemożliwe i w stosunku do Nieskończoności Boga - zawsze niedostateczne. Tak. Jednak do takiego poznania Boga, jakie w doczesności dzięki Miłosierdziu Bożemu w ogóle jest możliwe i do przyjęcia Objawienia Bożego w doczesności dostateczne - szczegółowe poznawanie Boga w Słowie jest pożyteczne, a przez wzgląd na Nieskończony Majestat Boga, który jest Prawdą (J. 14, 6), jest rzeczywiście konieczne. Zawinione zaniechanie poznawania Boga jest nieskończoną zniewagą, wyrządzaną Najwyższemu Majestatowi Boga Samego. Poznanie Boga Żywego w Słowie jest prawdziwe, konkretne i w doczesności konieczne, aby w ogóle «być w Bogu - Trójcy Świętej» i w jakiejś znanej jedynie Bogu Samemu mierze «organicznie», to jest stopniowo i narastająco ku Nieskończoności stawać się zdolnymi do wprowadzenia w «poznanie wieczne». Tak, jak nikt sam z siebie nie jest zdolny do dobrego wykonywania jakiejkolwiek pracy ludzkiej, bez wcześniejszego, odpowiedniego przygotowania w celu nauczenia się wykonywania konkretnej pracy i nabycia, wystarczającej praktyki w zawodzie (zob.: Bóg – Człowiek uczy się zawodu w warsztacie Ubogiego Cieśli z Nazaret) - tak samo bez poznawania Boga w doczesności: w Słowie Bożym i Najświętszej Eucharystii, Liturgii Świętej, Kościele Świętym, historii życia - zbawienia i stworzeniu - żaden człowiek nie będzie zdolny do uczestnictwa w «Pełni Kultu Bożego» w Wieczności. Będzie zatem czcił, ale nie Boga (!) Co i kogo zatem «czci» człowiek w takim wypadku? (!) Wyobrażenia, iluzje i omamy. Czy to, co podejmuje człowiek w takim stanie w ogóle może być nazwane modlitwą? (!) Nie. To nie jest «kult Boga» i to nie jest «modlitwa». Jest to bolesne, jałowe, donikąd nieprowadzące zaangażowanie, w które wikła się człowiek często skądinąd inteligentny, bardzo często po same zęby wykształcony, który żyje bez żadnego kontaktu z «Mądrością». Nauczono Cię człowieku wszystkiego, z wyjątkiem Mądrości. Uczono Cię człowieku, ale w taki sposób, żebyś nigdy nie poznał «Jego Jedynego: Mądrości Odwiecznej». Dzieje się tak, ponieważ oświecony człowiek, który wszędzie, gdzie spojrzy, znajduje kościół na oścież otwarty i wciąż do pełnej dyspozycji na każde wezwanie – śmiało przechodzi mimo otwartych na oścież drzwi w taki sposób, aby w nie przypadkiem nie wejść. I tak, odrzuca Pełnię Objawienia Boga, zawartą w danych wszystkim ludziom pod niebem «Formach Bożego Objawienia», które są obliczonymi przez Boga na miarę potrzeb każdego człowieka «Wynalazkami Nieskończonego Miłosierdzia» i «Wypływami Jego Istoty». Dlaczego człowiek tak postępuje? Rachuba Boga jest doskonała – Bóg jest «Nieomylny» i «Wszechwiedzący». Pytanie o powód takiego stanu rzeczy, to pytanie sumienia człowieka, znajdującego się w tym stanie, które Pan radzi kierować wprost do Ducha Świętego - Ducha Prawdy, który «gdy przyjdzie przekona świat o grzechu, o sprawiedliwości i o sądzie» (J. 15, 8-13). On wskaże przyczyny, tym z ludzi, którzy będą mieli odwagę Boga Samego o to zapytać. «Nie ma stworzenia, które by było przed Nim niewidzialne, przeciwnie wszystko odkryte i odsłonięte jest przed oczami Tego, któremu musimy zdać rachunek» (Hbr. 4, 13).
Poznawanie Boga w Słowie jest trudne, jednak warte pełnego zaangażowania osobowego. W doczesności jedynie to poznanie zbliża człowieka do rzeczywistego poznania Boga w Wieczności. «Uczestnictwo w koinonii» i «uczestnictwo w Najświętszej Eucharystii» jest niezmiernym trudem, z powodu wielkich obciążeń grzesznej natury ludzkiej. Co więcej jest trudem wręcz niemożliwym do pokonania bez uprzedniego zaanagażowania się Boga Samego we wprowadzenie człowieka w to upragnione przez Niego, Boga Jedynego: «Uczestnictwo człowieka w Jego Boskim Życiu». Jako ludzie jesteśmy zupełnie bezsilni. Oczekujemy jednak na całkowite wypełnienie się Woli Bożej i wypełnienie się pragnień Trójjedynego Boga. Tego oczekujemy my, ludzie, bo tego jako Pierwszy oczekuje i pragnie Jedyny Bóg. Św. Założyciel Wincenty Pallotti przypomina: «Módlmy się, byśmy mogli osiągnąć ducha Bożych pragnień» (zob. List Nr 279 do Kameduły Brata Jakuba z Camaldoli OSBCam.).
Jednym z Bożych pragnień jest «teofania», która jest zapowiedzianym w czytanym w tym «Lectio divina» kontekście biblijnym: Iz. 52, 7-10 «suwerennym aktem Boga Samego», który aktem tym objawia Swoją Nieskończoną Chwałę, aby Ludzkość mogła Nieskończoną Chwałę Boga poznawać i uwielbić. W ten sposób spełnia się Święta i Nienaruszalna Wola Boża, określona w Słowie Bożym.
«Bóg Żywy» staje jako Obecny. Bóg staje bez żadnej zasłony, Jawny w Swojej Nieskończonej Chwale wobec Całej Ludzkości. W ten sposób Sam Bóg «objawia Ludzkości Swoją Nieskończoną Chwałę». Bóstwo Boga karmi i nasyca Ludzkość.
Dzięki przedziwnemu darowi Boga, Który Jest «Światłością ze Światłości» (J. 1, 4 - 5; 1 J. 1. 5), który dany jest każdemu człowiekowi, który na świat przychodzi (J. 1, 9): duszy nieśmiertelnej, mającej swoje: jedyne, przeczyste, wieczne, nieśmiertelne, wzywane do ponownego przyjęcia i wprowadzenia w Nieskończone Nieskończoności Boga Samego - źródło w Bóstwie Boga Samego i całej osobie ludzkiej» - stajemy się zdolni żyć Pełnią Bożą we Współuczestnictwie (1 J. 1,3). Nie pytajcie więc dłużej: «gdzie jest dusza ludzka?», «ile waży dusza ludzka?», «za ile może być sprzedana dusza ludzka?» - nie dyskutujcie (!) z «nieczystym», nie pozwalajcie (!), żeby dłużej szalał w Was i drwił sobie z Was «demon», który przez Boga Żywego jest przeklęty i jest kłamcą od początku (Rdz. 3, 1). Co naprawdę chce Wam na zawsze wyrwać «śliski», zdolny do nieustannej mimikry «popielaty»? Tu, a nie gdzie indziej, jest wartość godna zastanowienia (!) Tu, jest tajona nieskończona utrata, która może być nie do odrobienia (!) Tu, są wciąż jeszcze uchylone drzwi, które za chwilę mogą zatrzasnąć się na zawsze (!) Pytajcie o to co cenne, nie o to co plugawe i niegodne człowieka. Pytajcie, gdzie i w jaki sposób może Was olśnić noszony w każdym ludzkim istnieniu «Blask Chrystusa - Blask Prawdy», ukryty w przejrzystym krysztale ludzkiej duszy. Pytajcie, kto i w jaki sposób może scalić pęknięcia Waszego własnego kryształu. Pytajcie z jakiego powodu Wasz kryształ stał się raptem mętny. Czy dobrze widzicie w sobie samych Wasz własny kryształ? To są słuszne pytania, zasługujące na angażowanie umysłu człowieka (!)
Zdolność «myślenia, kochania i życia w Bogu» jest z Boga, wynika z Łaski i pochodzi wyłącznie z Łaski. Żyć po ludzku Całą Pełnią Bożą to żyć «Ad Infinitam Dei Gloriam» – «Na Nieskończoną Chwałę Bożą». Zadanie to określa słynne «siglum» (łac.: siglae litterae) św. Wincentego Pallottiego: «A.I.D.G.».
Podczas «Czytania Bożego»: Iz. 52, 8, w strukturze wersetu ósmego (8) dostrzegamy «gradualny», tj. «stopniowy» przebieg narracji o Triumfie Zmartwychwstałego Pana. Pierwszy, fundamentalny stopień narracji - jakby «initium», założony jest, zauważmy: na «inwokacji, skierowanej do Ducha Świętego» (Iz. 52, 8 a). Jak grom, rozcinający niebiosa, pada Słowo: «Głos!». «Duch Święty!» A właściwie, czytając bliżej źródłosłowu oryginalnego: «Duchu Święty!».
Narracja, która następuje po tej inwokacji, w dalszym ciągu przebiega już «linearnie» (liniowo) z zachowaniem formy opisowej, zbliżającej się do formuły «doksologii» (gr. doxa – chwała), lecz nie stanowi w sensie ścisłym typowej «doksologii». Dzieje się tak w celu wyrażenia: «uwielbienia» i następującego na każdym stopniu: «uzasadnienia uwielbienia», przez podanie szczegółowych przyczyn, wyrażanego przez Lud «aktu miłości»: np.: „bo oglądają na własne oczy powrót Pana na Syjon»; «bo Pan pocieszył swój lud», «odkupił Jeruzalem»; «Pan obnażył już swe ramię święte na oczach wszystkich narodów i wszystkie krańce ziemi zobaczą zbawienie naszego Boga». Narracja podporządkowana jest oddawaniu Chwały, należnej wyłącznie przyzywanemu i wielbionemu Bogu.
«Teofania» przeżywana jest Całą Pełnią Bytu Ludzkości, obecnej w tym punkcie dziejów. Podniosła, gradualna narracja zasadza się na wpisanej w «initium» całego tego tekstu – pierwotnej «inwokacji».
Podczas «Lectio divina» rozpoznaje się wyraźnie, że stopniowo, inaczej na każdym stopniu, i jak intensywnie temperatura uczuć rośnie. Słowo, przez tak prowadzoną narrację, wyraźnie przybrało ruchliwą, płomienną formę. Dlaczego? Po pierwsze - w celu opisania wzniosłości «momentu Spotkania» (!). W ten sposób sama narracja dostosowuje się do ograniczonej kompleksji człowieka; wszystkiego tego, co składa się na «skończoność bytu ludzkiego» i na ludzką, jak mówi św. Wincenty Pallotti: «nędzę», która pozostała w człowieku jako skutek grzechu pierworodnego. Po wtóre – w «Czytaniu Bożym» nie tylko tym, teraz prowadzonym, ale w każdym «Czytaniu Bożym» to nie człowiek, ale Duch Pański - Współistotny Ojcu i Synowi Duch - wykonuje Swoje Tajemnicze Dzieło: «Lectio Divina». Bóg Sam «Czyta» człowieka. «Czyta» człowieka «Przeczystym Ogniem Miłości Bożej» (Pwt. 4, 24; Iz. 33, 4; Hbr. 12, 29;). Bóg nasz jest «Ogniem Trawiącym», «Pochłaniającym». Bóg jest «duchem». Jakie ma to znaczenie w stosunku do wywodzącego się z Niego Ognia? Żaden ogień, wywiedziony z materii, nie jest w stanie sprawiać tak wielkiego bólu, jaki wywołuje Ogień Ducha. Ten Ogień «Czyta» osobę. Człowieczeństwo nosi w sobie pewne podobieństwo do zamkniętego pieca. Codzienność uczy człowieka tej prawdy, że piec musi zostać całkowicie oczyszczony, stopniowo napełniony i w końcu szczelnie zamknięty, aby ogień w całości strawił wypełnienie pieca, a ciepło udzieliło się na zewnątrz jako substrat całopalenia. Jednostka ludzka w podobny sposób posiada własną «koherencję» – swoistą dla każdego człowieka ramę jednostkowości, specyficzną u każdego człowieka formę osobowego wyodrębnienia, to jest własną przestrzeń klauzury osobowej bytu ludzkiego. Człowiek jest bytem odrębnym, niepowtarzalnym, zamkniętym, posiadającym własną autonomię, koherencję, szczelność, która zmierza w ludzkim życiu, a szczególnie w życiu kapłańskim i mniszym do szczelności absolutnej, służącej wypełnieniu Tajemnic Boga i rzeczywistej współpracy z Bogiem w Tajemnicy Odkupienia. Działanie Ducha wewnątrz bytu ludzkiego jest «ciemne», o czym Apostoł Jan w taki sposób pisze:
«a światłość w ciemności świeci
i ciemność jej nie ogarnęła» (J. 1, 5).
i ciemność jej nie ogarnęła» (J. 1, 5).
Światłość nosi podobieństwo ognia, wypełniającego szczelnie zamknięty piec. Stąd «ciemność jest modalnością światła». Apostoł Jan penetruje «Światłość» (Protoewangelia), głosi tajemnicę Boga «Światłości ze Światłości» (J. 8, 12 n. ), która na tym stopniu poznania i na tym etapie pragnienia spełnienia «Współuczestnictwa Trynitarnego» nie może podlegać krytycznej analizie, a tym bardziej nie podda się wiwisekcji. To są fenomeny tajemnic Boga Samego, na kontemplację których niezbędna jest Wieczność. Nie istnieje żaden byt nadrzędny ani górujący nad Bogiem, wbrew całej wymierzonej przeciwko Chwale Boga ohydnej żądzy piekła. Bóg Chwały Swojej nie odda innemu.
W dziejach Ludzkości, która dzięki Bogu dostępuje Zbawienia - są to już «magnalia Dei» (Iz. 52, 7; 8 b; 9 b; 10). Granicę, między porządkiem «starym»: porządkiem niemocy a porządkiem «nowym»: wypływem Nieskończonej Mocy Boga - wyznacza «punkt zwrotny» (Iz. 52, 5 b n. i Iz. 52, 8 a) - w którym rozpoczyna się «teofania Boga i objawia Imperium Boga Samego, Jedynego Boga, Króla Królów i Pana Panujących» (Ap. 19, 1, n.; 19, 11 n.; 19, 16). Lud, który doszedł za Panem, Niepokalanym Barankiem do tego punktu, ma udział w «Regaliach Boga». «Regaliów Boga», to jest Wylewów Jego Miłości Nieskończonej = Miłosierdzia Nieskończonego, wypływających z «Imperium Boga Jedynego», atrybutów Jego Boskiej Władzy - człowiek nie musi już dłużej rozpoznawać jakby przeczuwając, to jest kontemplować poprzez zasłonę, ponieważ zasłona została zdarta. Od tej «kulminacji dziejów Ludzkości», widzimy już Lud Boży, który jako «Syn w Synu» wkroczył w dziedziczny dział Ojca Przedwiecznego (Iz. 52, 8).
Tymczasem, wiele nas dzieli od «kulminacji istnienia ludzkiego» (1 Kor. 13, 12 b) – Spotkania Żywego Boga w Trójcy Przenajświętszej Jedynego z człowiekiem, stworzonym po to żeby dzielił w Trójcą Świętą Jej Własną Wieczność i miał udział w Jej Nieskończoności, Jej Miłosierdziu, Jej Miłości, Jej Świętości, Jej Pięknie, Jej Mądrości, Jej Czystości, Jej Doskonałości, Jej Wszechmocności, Jej Najwyższym Dobru, Jej Opatrzności, Jej Prawdzie, Jej Prostocie, Jej Niezmienności, Jej Wszechobecności, Jej Jedności, Jej Pełni i w Całej Istocie Jej Nieskończonego i Wiecznego Bytu, którym Boska Trójca chce się z każdym bez wyjątku człowiekiem dzielić - by dzielić się Sobą Bogiem - Trójcą Przenajświętszą bez końca, przez Nieskończone Nieskończoności Wieczności. Miejscem, gdzie na mocy Łaski weźmiemy i odtąd wiecznie brać będziemy udział we «Współuczestnictwie Trynitarnym» (Apostolskim) jest Niebo. Zawsze jesteśmy razem (!) Niebo to Wieczne «My».
«Jezu, pragnący dusz naszych, zmiłuj się nad nami».
Amen.
† Osculum pacis
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.