AUDI FILIA:
POSŁUCHAJ, CÓRKO
[CZĘŚĆ PIERWSZA]
Skąd pochodzi Słowo? Kto mówi:
„Posłuchaj, córko, spójrz i nakłoń ucha, zapomnij o swym ludzie, o domu twego ojca!” [Ps. 45 (44)]
Audi filia, et vide, et inclina aurem tuam: et obliviscere populum tuum, et domum patris tui.” [Ps. 44(45)]?
Spotkanie wymaga przygotowania. Wymaga świadomości, z Kim ma być spotkaniem. Jeśli nie wiemy, stoimy jakby w próżni.
Stawia pytanie: KOGO SZUKACIE (J.18,4; 18,7)?
KOGO?
Dobrze zadane pytanie.
Nie trzeba mówić. Słuchaj (Pwt. 6,3;4).
Posłuchaj:
„Cokolwiek byśmy powiedzieli o Rekolekcjach, zawsze czujemy to intuicyjnie, jest to jakieś szczególne spotkanie, szczególne: z sobą, z bliźnimi, zwłaszcza z uczestnikami Rekolekcji Świętych, z Bogiem. Czy to spotkanie prawdziwie się dokonuje? Od tego zależy owoc rekolekcyjny.
Ks. dr Roman Forycki SAC (1936-2011)
A ponieważ nie ma, nie dochodzi prawdziwie do głębokiego do spotkania z sobą ani z drugim człowiekiem - bez autentycznego spotkania z Bogiem - dlatego w Rekolekcjach spotkanie z Bogiem, wysuwa się zdecydowanie na pierwszy plan. Ono jest przedmiotem naszych nieustannych wysiłków w życiu codziennym. Moglibyśmy teraz, jakby przelecieć myślą te różne wysiłki, podejmowane, aby do tego spotkania prawdziwie doszło.
Ono niepokoi nie tylko ludzi wierzących, ale także niewierzących. Ma ono, moglibyśmy powiedzieć, swój wymiar ponadkonfesyjny. Jest bowiem pytaniem ogólnoludzkim, w pewnym sensie każdego człowieka. Pokazuje to nie tylko socjologia, badania w tym zakresie podejmowane, ale także literatura. Ta wielka i ta, taka prowincjonalna.
Wszyscy bowiem szukają prawdy o sobie i nikt nie jest całkowicie pewny, że tej prawdy nie powie mu właśnie Bóg. Tak, jak człowiek wierzący, czasem jest niepewny swojej wiary. Tak i człowiek niewierzący jest niepewny swojej niewiary. Bóg w różny sposób zaprząta myśl ludzką, angażuje serce, rodzi działanie.
Na to pytanie o Boga ludzie w różny sposób próbują odpowiedzieć. Niektórzy poszukiwacze dają odpowiedź teoretyczną. Inni wolą odpowiedź praktyczną. Dla jednych jest to odpowiedź negatywna, dla wielu pozytywna; dla niektórych ludzi jest to odpowiedź prawie że pełna i dojrzała, dla innych obojętna.
Takie jest nasze odpowiadanie na pytanie o Boga, jakie jest spotkanie z Nim. Jak odpowiadamy na pytanie drugiego człowieka: jakim On jest? Zależy to jakim było spotkanie z Nim? Czy nastąpiło prawdziwe spotkanie, zobaczenie prawdy, czy też nie? Bo człowiek może spotkać się z rzeczywistym Bogiem albo może spotkać się tylko ze swoim wyobrażeniem o Bogu.
Niestety to drugie, jest dość częstym faktem. I jest możliwością każdego z nas. Dlatego mamy tylu ludzi, którzy stoją z dala lub stronią od Boga, bo pełno w nich wyobrażeń negatywnych, dotyczących Boga. I dlatego również wśród osób Bogu poświęconych są ludzie, dla których Bóg zdecydowanie nie jest na pierwszym miejscu w ich życiu. Bo aby wierzyć w Boga, nie wystarczy wiedzieć, że On jest. Chciałbym to mocno zaakcentować.
Istnienie Boga można przyjąć na zasadzie rozumowania czysto filozoficznego. Wielu niewierzących jest przekonanych o istnieniu Boga.
Aby uwierzyć w Boga, trzeba wiedzieć Kim On jest. Tej odpowiedzi nie daje żadna nauka. To może Sam Bóg nam powiedzieć.
I w tym sensie wszyscy jesteśmy tymi, którzy szukają Boga; szukają Jego Prawdziwego Oblicza, jak mówi Psalmista. I wierzący wołają, by im Bóg to Swoje Oblicze pokazał. I chcielibyśmy, aby w tych Rekolekcjach Świętych zajaśniało przed nami Oblicze Boga.
Rekolekcje w najgłębszej swojej istocie, to takie wielkie poszukiwanie, nie teoretyczne - jak w nauce, ale praktyczne: Kim Jesteś, o Boże? Tak pytał św. Wincenty Pallotti.
Św. Wincenty Pallotti - maska pośmiertna
Na tym tle: Kim jestem ja, skoro Ty Jesteś właśnie Taki?
Kim jestem ja? Pytanie niebagatelne. Od odpowiedzi na to pytanie, właściwie wszystko w życiu duchowym naszym zależy.
Rekolekcje to spojrzenie na siebie pod tym kątem. Na ile udaje mi się w życiu zobaczyć Boże Oblicze? Na ile udaje mi się prawdziwie obcować z Bogiem?
To, co o Bogu mówimy ludziom, czasem jakby z obowiązku, to jeszcze nie dowód, że znamy Go z własnego doświadczenia. O Bogu można mówić z książki. Można wyrecytować jakieś formuły, których się nauczyliśmy, ale to nie znaczy, żeśmy tego Boga zobaczyli – oczyma wiary.
Kogo szukacie? (J. 18, 4; 18,7)
Nie zawsze możemy przyznać szczerze, jak pierwsi uczniowie Jezusa, że głosimy to, cośmy widzieli i słyszeli. To jest coś kapitalnego, mówić to, co widzieliśmy na własne oczy, to cośmy słyszeli. Być świadkiem.
Bo zdarzyć się może i zdarza w naszym życiu, że mówimy o tym, kogo nie znamy. Tak bywa w stosunkach międzyludzkich. Ludzie opowiadają o drugich różne rzeczy. Większość to nieprawdziwe, zmyślone. To, co jest przedmiotem ich wyobrażeń. Dzisiaj na przykład bardzo modne jest mówienie Kościele, o księżach. Mówienie o sprawach, o problemach, które ludziom się wydają. I takie może być także mówienie o Bogu. Człowiek umie sobie stworzyć własny obraz Boga. Tak jak stwarza sobie obraz bliźniego, taki karykaturalny obraz bliźniego, Kościoła - tak stwarza sobie taki obraz Boga, odbiegający od rzeczywistości. Gdy teraz zauważmy, bo dochodzimy do zasadniczego punktu, który uzasadnia temat naszych Rekolekcji - gdy nosimy taki nieprawdziwy obraz Boga, to on nas oddala od Boga.
Z tym wiążą się konkretne praktyczne konsekwencje negatywne. Tak jak negatywny obraz o człowieku oddala nas od człowieka, gdy nam ktoś coś powie złego o nim, to my zaczynamy jakby reagować niewłaściwie na tego człowieka.
Wielu ludzi nie wierzy w Boga po prostu dlatego, że noszą w sobie fałszywy obraz Boga. Boga na przykład, który nie umie rządzić światem: „Panie Boże, jaki ten świat, jak Ty rządzisz?!” W Boga, który na przykład za odrobinę nieuwagi, karze człowieka piekłem. Boga, który jest mniej dobry niż ludzie: „no, bo gdybym ja, to by było inaczej”. Z wielu ludzkich modlitw wyłania się taki obraz Boga nieprawdziwego. „Panie”, modlił się kiedyś jeden z burmistrzów wielkiego miasta: „uczyń dla mnie to, co ja bym uczynił, gdybym ja był Bogiem, a Ty mną”. Jakie wyobrażenie Boga: „ja mógłbym lepiej niż Bóg”. Z niektórych naszych modlitw także wyłania się taki obraz Boga, gdy Go prosimy: Panie Boże, nie tak, jak Ty chcesz, niech będzie tak jak ja chcę. Wbrew Modlitwie Pańskiej, której nauczył nas Jezus.
My oczywiście teoretycznie uznajemy, że Bóg jest mądrzejszy, kto by z nas powiedział inaczej, nawet mówimy: Najmądrzejszy, Najlepszy, a praktycznie w wielu przypadkach w naszym myśleniu pokazujemy zupełnie co innego: to my jesteśmy lepsi od Boga.
Jest czymś znamiennym, że u podstaw każdego naszego błędu, a właściwie każdego naszego grzechu, leży błędne pojęcie Boga. Niby znamy Go, a postępujemy tak, jakbyśmy Go nie znali.
Praktycznie ta nieznajomość Boga jest główną przyczyną wszystkich naszych niepowodzeń w życiu duchowym.
Bóg Nieznany. To był smutek Jezusa: Ojcze […], świat Ciebie nie poznał (J. 17,25). Dlatego jednym z pilnych naszych zadań jest troska o czystość i autentyczność obrazu Boga w naszym życiu.”.
[Wykorzystano w tym miejscu fragment archiwalnej konferencji, wygłoszonej przez śp. ks. dra Romana Foryckiego SAC podczas Rekolekcji Świętych w roku Roku Boga Ojca (1999 r.) w Collegium Marianum w Wadowicach.].
† Osculum pacis
Kogo szukacie? (J. 18, 4; 18,7)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.