KRÓTKA PAMIĘĆ REGUŁY:
ADORACJA NAJŚWIĘTSZEGO SAKRAMENTU I REKOLEKCJE ŚWIĘTE
[CZĘŚĆ SZESNASTA]
Św. Założyciel Wincenty Pallotti w praktyce nieustannej adoracji Najświętszego Sakramentu zaleca jako ćwiczenie pobożne, praktykę polegającą na szczególnej czci „Boleści Wewnętrznych Boskiego Serca Jezusa, które cierpiało z miłości w tym celu, żeby wszyscy w najwyższym stopniu znowu pokochali to Serce”. Św. Wincenty wskazuje na osobę św. Kamili Baptysty Verano, Klaryski z Urbino, która spisała otrzymany od Pana przekaz mistyczny w dziełku, znanym we Włoszech pt.: „Traktat o Boleściach Wewnętrznych” („I dolori mentali”), którego treść, zamieszczona w kolejnych częściach tego opracowania, jest następująca:
TRAKTAT O BOLEŚCIACH WEWNĘTRZNYCH
PANA NASZEGO JEZUSA CHRYSTUSA
Św. Kamila Baptysta Verano
ÓSMA BOLEŚĆ: JAK CHRYSTUS
ZAMYKA W SWYM SERCU NIEWDZIĘCZNOŚCI
WSZYSTKICH STWORZEŃ
Ten rozdział zawiera kilka wyjątkowo pięknych stron, na których św. Kamila Baptysta Verano opowiada o niezliczonych dobrodziejstwach Bożych:
„Ty, Panie, przez łaskę zrodziłeś się w duszy mojej… W mrokach i ciemnościach świata Ty czynisz mnie zdolną, by widzieć, słyszeć, mówić, kroczyć, dlatego że rzeczywiście byłam ślepa, głucha i niema na wszystkie rzeczy duchowe; zostałam wskrzeszona w Tobie, prawdziwym życiu, które obdarza życiem wszystkie rzeczy stworzone…”. Jednocześnie czuję wagę pierwszej niewdzięczności: „Wszystkie razy, kiedy zwyciężałam, tylko przez Ciebie przychodziło moje zwycięstwo, podczas gdy wiele razy traciłam i tracę przez moje złości wiele miłości i brak mi miłości, gdy szukam jej poza Tobą.”
Początek Nieskończonej Miłości Bożej jest w Bólu Zbawiciela, a Błogosławiona czuje ciężar grzechu, począwszy od najlżejszego, ponieważ identyfikuje się w tym, że Jezus został ubiczowany i ukrzyżowany, i zapominając o wszystkich poszczególnych grzesznikach, podejmuje syntezę (ekspiacji) za niewdzięczności wszystkich stworzeń.
Oświecona w duszy przez Chrystusa, Słońce Sprawiedliwości, św. Kamila Baptysta Verano eksponuje wszystkie niewdzięczności w słowach, wypowiadanych przez siebie i przez wszystkie stworzenia w poczuciu łask i otrzymanych błogosławieństw.
Mówiąc, że rzeczywiście odczuwa w sercu tę pokorę, by prawdziwie wyznawać grzechy Bogu i poddawać się wszelkim sądom niebieskim, gdyż otrzymała od Boga więcej dóbr i błogosławieństw niż Judasz, a nawet otrzymała ich więcej jako jedyna spośród całego narodu wybranego; mimo, że zdradzała Jezusa znacznie gorzej i bardziej niegodziwie niż Judasz i o wiele gorzej, i bardziej ostentacyjnie niż wszystek Lud niewdzięczny, tak że Go skazała na Śmierć i Ukrzyżowanie.
I z tak świętą refleksją składa Ona Swą duszę u stóp duszy potępionego i złego Judasza, i z tej otchłani podnosi głos, wylewa łzy Swemu Ukochanemu Bogu, przez Nią obrażonemu, mówiąc:
„Panie mój błogosławiony, jak potrafię Ci podziękować za to wszystko, co wycierpiałeś ze względu na mnie, która potraktowałam Ciebie tysiąc razy gorzej niż Judasz? Wybrałeś mnie jako uczennicę, przyjąłeś jako córkę i oblubienicę. Przebaczyłeś mi grzechy, oczyściłeś przez swą litość i łaskę; przebaczyłeś wszystkie grzechy, jakiekolwiek tylko mogły być popełnione. Przeznaczyłeś mnie do tego, żebym wzgardziła rzeczami materialnymi, choć byłam niegodna do otrzymania wszelkich dóbr i łask z Twego skarbca duchowego. Udzieliłeś mi łaski czynienia cudów; dokonałeś więcej niż cudu, doprowadzając mnie do tego miejsca, wprowadzając w życie konsekrowane.
O Jezu mój, sprzedałam Cię i zdradziłam nie jeden raz jak On, ale tysiąc razy, niezliczoną ilość razy. O mój Boże, uczyniłam gorzej niż Judasz, który zdradził Ciebie jednym pocałunkiem; mimo pozorów duchowej przyjaźni, odwrócił się od Ciebie, zwracając się ku pętom śmierci.
Jeśli jesteś tak strapiony niewdzięcznością Twego narodu wybranego, co stanie się ze mną z powodu mojej niewdzięczności? Potraktowałam Ciebie gorzej od wszystkich innych, chociaż otrzymałam od Ciebie mego prawdziwego dobra, więcej błogosławieństw niż wszyscy inni. O Panie mój najsłodszy, z całego serca dziękuję Ci, że jak Żydów z niewoli egipskiej, tak mnie wyrwałeś z niewoli świata, grzechów, z ręki okrutnego faraona, który niczym demon piekielny, upodobał sobie panować nad moją biedną duszą.
O mój Boże, prowadzona przez wał wód morskich przez błoto próżności światowych, przez łaskę Twoją doszłam do samotności na pustyni świętego zakonu klauzurowego, byłam wiele razy karmiona Twą najsłodszą manną, pełną wszelkiego smaku.
W rzeczywistości doświadczyłam, jak wszelkie rozkosze świata są mdłe w porównaniu do Twej najmniejszej, czystej pociechy duchowej.
Dziękuję Ci, Panie i Ojcze mój błogosławiony, który wiele razy z Góry Synaj kierowałeś Twą świętą mowę i dałeś mi Twe Najsłodsze Słowo, zapisane palcem Twej Litości na kamiennych tablicach, mego twardego, zbuntowanego serca.
Dziękuję Ci, Zbawicielu mój Przebłogosławiony, za wszystkie Twe zwycięstwa, które odniosłeś nad wszystkimi moimi wrogami, grzechami głównymi: za każdym razem, kiedy zwyciężałam, tylko przez Ciebie przychodziło moje zwycięstwo; podczas wszystkich tych razów kiedy zatracałam się i gubiłam, pozostając w moich złościach; niewiele miłości, mając do Ciebie, mój Upragniony Boże.
Ty Panie, przez łaskę narodziłeś się w duszy mojej i pokazałeś mi drogę oddania się światłu i światło prawdy do kroczenia do Ciebie, prawdziwego raju. W mrokach i ciemnościach świata Ty pozwoliłeś mi się zobaczyć, usłyszeć, mówić, kroczyć za Tobą, bo tak naprawdę jestem ślepa, głucha i niema w stosunku do wszystkich rzeczy duchowych; dałeś mi zmartwychwstać w Tobie, prawdziwym życiu, który udzielasz życia wszelkim bytom żyjącym.
Ale kto Ciebie ukrzyżował? Ja.
Kto Ciebie biczował przy słupie. Ja.
Kto ukoronował Ciebie cierniem? Ja.
Kto napoił Ciebie octem i żółcią. Ja.”
Odzwierciedlone w ten sposób wszystkie te Tajemnice Bolesne, opłakałam licznymi łzami, dzięki łasce, którą Bóg dał.
I podsumowała, mówiąc: „Panie mój, powiedz dlaczego Ty mi mówisz, że uczyniłam Ci wszystkie te rzeczy?
Dlatego, że w Twojej Światłości oglądamy światło, dlatego [rozumiem] że tak bardzo nękałam Cię i dręczyłam grzechami śmiertelnymi, które wtedy gdy popełniłam je, wtedy nękałam i dręczyłam Cię mękami jak ludzie, którzy narazili Ciebie na wszelkiego rodzaju tortury fizyczne.
Dlatego, Boże mój, nie jest konieczne byś dawał mi poznawać męki, które zadała ci niegodziwość wszelkiego stworzenia, ponieważ po tym, jak pozwoliłeś mi poznać najmniejszą część mojej niewdzięczności, mogę teraz – zawsze na mocy łaski, która mnie podtrzymuje – rozważać, ile całkowicie zrobiłeś dla wszystkich stworzeń.
W tym rozważaniu omdlewam ze zdumienia, które wzbudza o Jezu mój, Twoja ogromna miłość i cierpliwość w stosunku do nas, Twoich stworzeń najbardziej pozbawionych łaski, bo nigdy, przenigdy nie przestajesz zaspokajać wszystkich naszych potrzeb duchowych, materialnych i czasowych.
I jak nie wiadomo, mój Boże, jak niezliczone sprawy już zrealizowałeś dla Twoich niewdzięcznych stworzeń w niebie, na ziemi, w wodzie, w powietrzu, dlatego też my nie możemy zrozumieć naszej najniewdzięczniejszej niewdzięczności.
Wyznaję więc i wierzę tylko Tobie, Boże mój, można dowiedzieć się i wiedzieć, ile i co było naszą niewdzięcznością, która jak zatruta strzała przebiła twoje serce tak wiele razy, ile stworzeń było, jest i będzie i wszystkie razy kiedy każde z nich popełniło te niewdzięczności.
Przyjmuję zatem do wiadomości i oświadczam w imieniu własnym i wszystkich stworzeń tę prawdę: jak nie przechodzi: chwila ani godzina, ani dzień, ani miesiąc, abyśmy nie korzystali z pełni Twych Błogosławieństw, tak nie mija ani godzina, ani dzień, ani miesiąc, bez licznych i nieskończonych niewdzięczności.
Wierzę i przyjmuję, że ta nasza najgorsza niewdzięczność była jedną z najbardziej okrutnych boleści Twej utrudzonej duszy.”
† Osculum pacis
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.