piątek, 6 września 2013

KRÓTKA PAMIĘĆ REGUŁY:

 

ADORACJA NAJŚWIĘTSZEGO SAKRAMENTU I REKOLEKCJE ŚWIĘTE
[CZĘŚĆ TRZYNASTA]
 Św. Założyciel Wincenty Pallotti w praktyce nieustannej adoracji Najświętszego Sakramentu zaleca jako ćwiczenie pobożne, praktykę polegającą na szczególnej czci „Boleści Wewnętrznych Boskiego Serca Jezusa, które cierpiało z miłości w tym celu, żeby wszyscy w najwyższym stopniu znowu pokochali to Serce”. Św. Wincenty wskazuje na osobę św. Kamili Baptysty Verano, Klaryski z Urbino, która spisała otrzymany od Pana przekaz mistyczny w dziełku, znanym we Włoszech pt.: „Traktat o Boleściach Wewnętrznych”(„I dolori mentali”), którego treść, zamieszczona w kolejnych częściach tego opracowania, jest następująca:   

TRAKTAT   O   BOLEŚCIACH   WEWNĘTRZNYCH
PANA   NASZEGO   JEZUSA   CHRYSTUSA
Św. Kamila Baptysta Verano


PIĄTA BOLEŚĆ: JAK CHRYSTUS BŁOGOSŁAWIONY
ZAMYKA W SWYM SERCU
WSZYSTKICH KOCHANYCH I DROGICH UCZNIÓW
Jezus, po tym jak wybrał Apostołów spośród rzeszy innych apostołów, przez trzy lata życia wspólnego traktował Ich ze szczególną poufałością, aby pouczyć Ich i przygotować do misji, do której byli przeznaczeni. Właśnie przez to nawiązał się specjalny węzeł miłości pomiędzy Chrystusem i Apostołami. Doświadczał On szczególnych cierpień w Swoim Sercu, ofiarując swoje cierpienia, aby stali się gotowi pójść głosić świadectwo Jego Zmartwychwstania.                                             
„Innym bólem, który nieustannie rozcinał duszę Moją, była ustawiczna pamięć na święte kolegium Apostołów, kolumn niebieskich i fundamentu Mego Kościoła na ziemi, gdyż wiedziałem, co się stanie, gdy pozostaną jak owce bez pasterza i poznają wszelkie kary i męki, które przyjdzie Im wycierpieć ze względu na Mnie.         
Zatem wiedząc, jak Ojciec kocha z całego serca: synów Brata, braci Mistrza i uczniów, tak Ja ukochałem Błogosławionych Apostołów, umiłowanych Mych: synów, braci i uczniów.  
Chociaż kocham wszystkie stworzenia Miłością Nieskończoną, jednakże najbardziej kocham tych, którzy faktycznie mieszkali ze Mną. 
Ze względu na Nich czułem szczególny ból w duszy Mojej udręczonej. Przez nich faktycznie bardziej niż ze względu na siebie Samego, wyraźnie wypowiedziałem Słowo: „Dusza Moja jest smutna aż do śmierci”; został Mi dany wielki smutek, że zadecydują, aby  opuścić Mnie swego Pana i Mistrza Wiary. To dało Mi tyle niepokoju, że ta separacja fizyczna przyprawiała Mnie  o śmierć drugą.                       
Jeśli uważnie rozważysz słowo Ostatniej Mowy Pożegnalnej, którą skierowałem do Nich,  aby zahartować Ich serca, bezpośrednio zostaniesz przemieniona przez wszystkie miłosne słowa, które Mi płynęły z serca, które jak wydaje Mi się, wybuchały z piersi przez miłość, którą przyniosłem Im.                               



Św. Kamila Baptysta, której życie stało się Wielkim Piątkiem 

Dodam, że wiedziałem, że zostaną ukrzyżowani z powodu Mego Imienia, ścięci, żywcem odarci ze skóry, jednakże wszystko zostało zamknięte, związane życiem miłości z Moimi licznymi męczennikami. 
W celu zrozumienia jak ciężka była kara, którą przyszło Mi  znieść, wyobraź sobie, że: jeśli jest jakaś osoba, którą kochasz święcie, a która skierowała bezpośrednio przeciwko tobie słowa niesprawiedliwe lub uczyniła jakąś rzecz przykrą; o wybacz mi, jak można skrzywdzić tak bardzo kogoś, kto z Twego powodu straszliwie cierpi i kto kocha Ciebie tak bardzo! Jeśli w ten sposób będziesz patrzeć na siebie, wtedy zawsze mieć będziesz pokój i radość.                
Właśnie Ja, córko Moja, przyjąłem na podstawie niesprawiedliwego wyroku śmierć i nie za jednego tylko, ale za wszystkich. Ten ból, który podjąłem za Nich nie znajduje innego przykładu: niech Ci wystarczy to, co mówię, a Ty próbuj współcierpieć ze Mną.”                   
† Osculum pacis
                         


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.