KRÓTKA PAMIĘĆ REGUŁY:
ADORACJA NAJŚWIĘTSZEGO SAKRAMENTU I REKOLEKCJE ŚWIĘTE
[CZĘŚĆ PIĘTNASTA]
Św. Założyciel Wincenty Pallotti w praktyce nieustannej adoracji Najświętszego Sakramentu zaleca jako ćwiczenie pobożne, praktykę polegającą na szczególnej czci „Boleści Wewnętrznych Boskiego Serca Jezusa, które cierpiało z miłości w tym celu, żeby wszyscy w najwyższym stopniu znowu pokochali to Serce”. Św. Wincenty wskazuje na osobę św. Kamili Baptysty Verano, Klaryski z Urbino, która spisała otrzymany od Pana przekaz mistyczny w dziełku, znanym we Włoszech pt.: „Traktat o Boleściach Wewnętrznych” („I dolori mentali”), którego treść, zamieszczona w kolejnych częściach tego opracowania, jest następująca:
TRAKTAT O BOLEŚCIACH WEWNĘTRZNYCH
PANA NASZEGO JEZUSA CHRYSTUSA
Św. Kamila Baptysta Verano

SIÓDMA BOLEŚĆ: JAK CHRYSTUS
ZAMYKA W SWYM SERCU NIEWDZIĘCZNOŚĆ
SWEGO UMIŁOWANEGO LUDU ŻYDOWSKIEGO

Opowiadam te męki krótko, lecz wystarczająco, opisuję Ból Wewnętrzny Chrystusa, który poniósł w naturze ludzkiej za naród żydowski. Po nadzwyczajnych błogosławieństwach udzielonych Ojcom, Syn Boga przyjął ciało ludzkie na żywot ziemski, czyniąc wszelkie dobro narodowi, który w momencie Męki odpowiedział Mu krzykiem: „Na śmierć, na śmierć!”, którym łamał serce bardziej niż krzykiem uszy.
„Pomyśl trochę (córko Moja), jak wielka była wina, jeśli nią, jak strzałą przeszył Mnie przez serce naród żydowski, niewdzięczny i uparty.
Uczyniłem z nich Lud święty i kapłański, i wybrałem jako mą część dziedziczną, pośród wszystkich ludów ziemi.
I uwolniłem z niewoli Egiptu, z rąk Faraona, przeprowadziłem suchą stopą przez Morze Czerwone, jako pion ołowiany w ciągu dnia i obłok w nocy. Karmiłem Go manną przez czterdzieści dni, zapewniłem Mu niezliczone zwycięstwa przeciwko Jego wrogom. Wiedząc o skażeniu natury ludzkiej przez cały czas rozmawiałem z Nimi i wskazywałem Im drogę, wiodącą do nieba. W tym czasie udzieliłem Im wielu błogosławieństw, dałem wzrok ślepym, słuch głuchym, ruch sparaliżowanym, życie umarłym. Teraz kiedy naród wybrany, z wielką furią krzyczał, żeby uwolnić Barabasza, a Ja abym został skazany na śmierć przez ukrzyżowanie, myślałem że złamią Mi Serce.
Córko moja, nie możesz wyobrazić sobie, co to za Ból, gdy odbiera się całe zło od tych, którym wyświadczało się wszelkie dobro!
Jak ciężko jest cierpieć niewinnie krzyk całego narodu: „Śmierć! śmierć!”, podczas gdy naród ten jest więźniem, który zasługuje raczej na tysiąc śmierci, gdy głoszę temu Ludowi: „Życie! Życie!”. To są sprawy do rozpamiętywania, a nie do opowiadania”.
† Osculum pacis
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.